Mecz z Iskrą po prostu nam wyszedł. Pomimo kilku wymuszonych zmian przed meczem, które z kolei były spowodowane korkami na wszystkich dojazdowych do Krakowa drogach, zawodnicy Bratniaka wyszli na mecz z czystymi głowami i tak jak w meczu z Bieżanowianką chcieli czerpać przyjemność z ligowego grania. Trzeba oddać przyjezdnym, że pierwsze 15-20 minut meczu kompletnie zdominowali. Iskra praktycznie przez cały czas utrzymywała się przy piłce i operowała nią właściwie w 10 zawodników na naszej połowie, jednak w większości sytuacji jej zawodnikom brakowało chłodnej głowy. Najlepszą okazję gracze z Krzęcina mieli w 12 minucie, kiedy pomocnik Iskry przestrzelił głową z 3-4 metra. Paradoksalnie, kiedy wydawało się, że Bratniak „spuchnie” i w końcu straci bramkę, nasi zawodnicy zaczęli nabierać wiatru w żagle i przejmować inicjatywę w meczu. Sporo zamieszania w szykach gości sprawiali Darek Kondras, Przemek Jewuła i Janek Zawiliński. Również Damian Oświęcimski zaczął zapuszczać się pod pole karne rywali, jednak tak jak naszym przeciwnikom, brakowało Bratniakowi postawienia „kropki nad i”. Początek drugiej połowy był bardziej wyrównany niż pierwszej. Iskra zaczęła atakować jeszcze wyżej niż w pierwszej połowie, a Bratniak coraz groźniej kontratakował. Jedyna bramka padła w 57 minucie- stoper gości przy wyprowadzaniu piłki wypuścił ją sobie za daleko co zauważył Piotrek Jewuła. Przejął futbolówkę, wbiegł w pole karne i pasowanym strzałem pokonał bramkarza. Po bramce Iskra zaczęła chaotyczne próby zdobycia wyrównującej bramki, jednak to Bratniak był bliżej podwyższenia wyniku. Najpierw Jacek Matyja pomylił się o kilkanaście centymetrów po strzale zza pola karnego, a chwilę później Piotrek Jewuła strzelił z 13 metrów zaraz obok słupka. Z minuty na minutę gracze z Krzęcina starali się dostać pod nasze pole karne coraz prostszymi środkami, jednak ich próby były niecelne, lądowały w rękach Martina, lub były zatrzymywane na 30-40 metrze od bramki. Bratniak raz po raz kontratakował, ale efektem była jedynie seria rzutów rożnych. Do końcowego gwizdka żadnej z drużyn nie udało się zdobyć bramki i Bratniak mógł cieszyć się z trzeciego zwycięstwa w rundzie wiosennej. Tym ważniejszego, że nasi bezpośredni rywale również wygrali swoje mecze. Za tydzień jedziemy na mecz do Woli Radziszowskiej. Może uda się nam rozpocząć jakąś „serię” i zdobyć punkty w kilku meczach z rzędu.
Bratniak Kraków
Gospodarze
|
1
:
0
1
2P
0
0
1P
0
|
Iskra Krzęcin
Goście
|
Bratniak Kraków
|
90'
Widzów:
|
Iskra Krzęcin
|
Bratniak Kraków
Numer | Imię i nazwisko | ||
---|---|---|---|
25 | Martin Szwiec | ||
92 | Marcin Wiśniewski | ||
10 | Krzysztof Swół | ||
29 | Jakub Windak | ||
8 | Dariusz Kondras | ||
70 | Marek Marchewka | ||
9 | Concia Francesco |
45'
|
|
46 | Andrzej Piwowarczyk |
55'
|
|
43 | Damian Oświęcimski |
75'
|
|
24 | Przemysław Jewuła |
85'
|
|
80 | Jan Zawiliński |
Iskra Krzęcin
Brak danych
Bratniak Kraków
Numer | Imię i nazwisko | ||
---|---|---|---|
78 | Bogusław Pięta |
45'
|
|
30 | Matyja Jacek |
55'
|
|
18 | Łukasz Chrustek |
85'
|
|
16 | Bartłomiej Środoń |
75'
|
Iskra Krzęcin
Brak dodanych rezerwowych
Bratniak Kraków
Imię i nazwisko | ||
---|---|---|
Marek Marchewka Trener | ||
Józef Marchewka Drugi trener | ||
Szczepan Chlebowski Opieka medyczna |
Iskra Krzęcin
Brak zawodników